Czwartkowy poranek rozpoczął się w Wiedniu nieco… śmierdząco. Przykry zapach roznosił się dosłownie po wszystkich zakątkach miasta. Początkowo mieszkańcy myśleli, że smród wydobywa się z kanalizacji, lecz nic bardziej mylnego. Za niecodzienny zapach odpowiedzialne są nawożone pola wokół stolicy Austrii. Okazuje się, że wschodni wiatr przywiewa nieprzyjemny zapach nawozów do samego centrum Wiednia.
Jak długo ten niecodzienny zapach będzie jeszcze unosił się nad miastem? Cóż to zależy od pogody. Albo wiatr obróci się w inną stronę, albo deszcz wyeliminuje smród całkowicie. Wtedy bowiem nawóz całkowicie wsiąknie do ziemi, a jego zapach nie będzie unosił się już w powietrzu.
Źródło: heute