Przygraniczne stacje paliw nie mają powodu do zmartwień. Liczba kierowców, chcących zatankować swoje pojazdy do pełna jest duża. Przede wszystkim zachodniopomorski Lubieszyn cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców sąsiadującej Meklemburgii-Pomorza Przedniego. W sobotę (03.09) na lubieszyńskich stacjach paliw można było zobaczyć wielu kierujących z Neubrandenburga, powiatu Mecklenburgische Seenplatte i Pomorza Przedniego, którzy chcąc zatankować w niższych cenach, udali się do Polski. Także Thomas Brehmer z Teetzleben zatankował tutaj swój samochód do pełna, dzięki temu zaoszczędził około 40-45 centów na litrze paliwa. „Chciałem koniecznie tanio zatankować, ponieważ ceny zbyt mocno wzrosły”, przyznaje. Radzi także, aby inni kierowcy z Niemiec, którzy mieszkają blisko granicy, tankowali w Polsce.
W Polsce litr diesla kosztuje około 1,60 euro, a benzyny 1,40 euro. To zachęciło Silvane i Torstena Schmidt z okolic Rostock, aby pokonać 200 km drogi i zatankować w Lubieszynie. Sami wyliczyli, że tym sposobem zaoszczędzą około 50 euro. Przy okazji chcą udać się na zakupy na okolicznym targowisku. Także małżeństwo z Torgelow przyznaje, że raz w miesiącu jedzie do Polski, gdzie tankuje swój samochód do pełna, robi zakupy i idzie do fryzjera.
Źródło: NDR