W Szwajcarii pracuje około 3400 położnych. Jednak duża część tej grupy ma już ponad 50 lat. Już teraz w wielu szpitalach w kraju brakuje chętnych do pracy w tym zawodzie. A sytuacja będzie się tylko zaostrzała.
Z tego powodu w wielu przypadkach położne odbywają dalekie drogi, by zadbać o bezpieczny poród w każdym zakątku kraju. A trzeba pamiętać, że praca położnej nie kończy się na porodzie. Obejmuje także wizyty i kontrole w domu nowej mamy.
Poza falą osób, które już niedługo przejdą na emeryturę, istnieje też problem braku chętnych. Wprawdzie co roku pełne 200 miejsc w szkołach nauki zawodu jest zajętych, lecz to za mało, by pokryć wzrastające zapotrzebowanie. Do tego okazuje się, że szczególnie młode położne nie pracują długo w zawodzie.
Czego brakuje, to miejsca do odbycia praktyk. Oznacza to, że przyszłe położne znają pracę od strony teoretycznej. Mają jednak problem z praktyką. W Szwajcarii brakuje bowiem odpowiedniego modelu przekazywania wiedzy przez doświadczone koleżanki po fachu.
Źródło: srf