Wydatki na opiekę zdrowotną wzrastają szybciej niż zarobki ubezpieczonych, informują ekonomiści. Eksperci wyliczyli, że składki na dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne podwoją się w przeciągu następnych czterech lat. A to dopiero początek. 

Problem leży po stronie finansowania kas chorych, które otrzymują pieniądze na pacjenta z funduszu zdrowia. Wzrastające koszty opieki zdrowotnej sprawiają jednak, że pieniądze te nie wystarczają. Obecnie brakuje 14,4 mld. euro, a w 2020 przewiduje się, że deficyt sięgnie 36,7 mld. euro. Aby uzupełnić braki, kasy chorych podwyższają składki uzależnione od wysokości dochodów.

Specjaliści nie szczędzą słów krytyki pod adresem Ministerstwa Zdrowia. Choć przeprowadzono tuziny reform, nic tak naprawdę nie uległo poprawie. Politycy w ogóle nie brali pod uwagę finansówi, przyczyniając się jeszcze do podwyższenia kosztów – mówiła szefowa Związku Państwowych Kas Chorych (GKV), Doris Pfeiffer. Jak zauważa, zmiany nie przedłożyły się również na jakość oferowanych usług, a kosztowały w sumie ok. 3 mld. euro.

Z obliczeń ekonomistów wynika, że dodatkowa składka na ubezpieczenie zdrowotne wzrośnie w przeciągu następnych czterech lat do 2,4 procent. Wartość ta przewyższa prognozy kas chorych.

Osoby zarabiające obecnie 1960 euro muszą opłacać składkę dodatkową w wysokości 21,76 euro. Zdaniem specjalistów w 2020 ta sama składka wyniesie 54,74 euro (przy średnich prognozowanych zarobkach w wysokości 2261 euro).

Źródło: Spiegel