Szukaj
Close this search box.
  • Polski
  • Українська

Niemcy: Zdjęcia jednak nie aż tak szokujące?

Od maja producenci wyrobów tytoniowych są zobowiązani do umieszczenia na opakowaniach szokujących zdjęć. Choć początkowo przemysł był temu przeciwny, teraz twierdzi, że nie jest aż tak źle. Czy aby na pewno?

Dziecięce trumny, schorowane płuca, zepsute zęby – to tylko część wizualnego repertuaru, którym raczeni są palacze. Cel – zniechęcić do konsumpcji wyrobów tytoniowych. Nic dziwnego, że producenci robili wszystko, by walczyć z nowym prawem – na daremnie.

Po niespełna pięciu miesiącach od wdrożenia nowych regulacji Unii Europejskiej, branża tytoniowa sprawia wrażenie, jakby nigdy nic się nie stało. „Po prostu niczego nie odczuliśmy”, mówi Reiner von Böttlicher z Federalnego Związku Handlu Detalicznego Wyrobami Tytoniowymi (BTWE). Obyło się bez protestu ze strony klientów, a po etui zasłaniające makabryczne zdjęcia sięga niewielka część klientów.

Zarówno zbyt, jak i obroty handlu detalicznego tego rodzaju produktami rysuje się stabilnie. W drugim kwartale 2016 roku obroty ze sprzedaży papierosów sięgnęły 4,8 mld. euro. To o niemal 12 procent mniej niż przed rokiem. Producenci tłumaczą jednak, że to z powodu wcześniejszej nadprodukcji. Teraz nie muszą wykupywać takiej ilości znaków sterujących. Jeśli jednak chodzi o obroty ze sprzedaży czystej tabaki, te znacznie wzrosły, sięgając miliarda euro. Podsumowując, producenci wydają się nieporuszeni zmianami w prawie i twierdzą, że nic się nie dzieje.

Czy zatem wszystko na marne? Niezupełnie. Związki niepalących są zbulwersowani postawą firm produkujących wyroby tytoniowe. W innych krajach wprowadzenie makabrycznych zdjęć przyniosło widoczne skutki, przede wszystkim dlatego, że zwracają na siebie uwagę. Najlepiej działają na osoby młode, które sięgają po papierosy po raz pierwszy.

Poza tym coś tutaj się nie zgadza – skoro zdjęcia nie robią producentom żadnej różnicy, czemu ci tak chętnie wyposażają sklepy w taśmy, które można przykleić na półce, tak by nie było widać nieprzyjemnych ujęć? Jak tłumaczą – by ułatwić klientom znalezienie odpowiedniej marki, ponieważ zdjęcia zajmują tyle miejsca na opakowaniu, że jest praktycznie niewidoczna.

Źródło: Spiegel.de

Udostępnij:
0 0 votes
Oceń artykuł
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Czy wobec trwającej epidemii niemiecki Finanzamt zmienił terminy dotyczące rozliczenia podatku z Niemiec? Na to i inne pytania związane z podatkami w Niemczech odpowiada Piotr Wietrzykowski z firmy Intertax24.

Czy do złożenia wniosku o Kindergeld jest potrzebny niemiecki numer PESEL? Dlaczego niektóre dokumenty dołączane

Przy okazji pytania nadesłanego przez Pana Adriana wyjaśniamy różnicę między niemieckim Steuernummer oraz Identifikationsnummer, radzimy

Zobacz również

Porady

© 2023 Digital Monsters Sp. z.o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu.
Portal Punkt.media nie ponosi odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju treści publikowane przez użytkowników.
Strona korzysta z cookies – możesz zmienić warunki przechowywania cookies w przeglądarce.