Osoby kupujące na zapas od lat drażnią pracowników sklepów. Teraz oddział Lidl w Szlezwiku-Holsztynie wyciągnie z tego konsekwencje.
Ostatnimi czasy najczęściej sprzedawanym produktem jest bowiem olej słonecznikowy. W związku z tym niektóre sklepy wprowadzają limit sprzedaży w ilościach komercyjnych.
Jedna butelka na gospodarstwo domowe
W niemieckim mieście Norderstedt, aby obejść to ograniczenie, rodzice wysyłali swoje dzieci z jedną butelką do kasy. Chcąc zapobiec „metodzie na dziecko” oddział w Szlezwiku-Holsztynie postanowił wprowadzić sprzedaż oleju słonecznikowego tylko dla osób pełnoletnich, co wywołało burzę w sieci.
Podczas gdy jednym nie podobała się ta zasada, znalazło się kilka klientów, którzy ją popierali i krytykowali tych, którzy robią zakupy na zapas. Część osób jest jednak zdania, że ta metoda jest zbyt kontrowersyjna.
Władze Lidla nie zgodziły się na wprowadzenie takich ograniczeń i te zostały wycofane. „Prosimy naszych klientów o wyrozumiałość i przepraszamy za wszelkie niedogodności” poinformował sklep przez „Morgenpost”, tłumacząc, że doszło do nieporozumienia.