Mimo trwającego latami przestępczego procederu, dopiero przed kilkoma tygodniami zauważono nieprawidłowości, a sprawie zaczęli się przyglądać księgowi browaru. Po tym jak padło podejrzenie, że za znikający asortyment mogą być odpowiedzialni pracownicy, firma sprawdziła materiały z kamer zainstalowanych na terenie zakładu. Zgodnie z słowami rzecznik browaru znajdują się na nich dowody, że pracownicy po prostu beztrosko zabierali piwo. Na razie nie wiadomo co z nim robili – niewykluczone, że sprzedawali je dalej.
Po tym jak sprawa wyszła na jaw, zarząd browaru natychmiast zwolnił pracowników. Rzeczniczka potwierdziła, że ci nie zamierzają się odwoływać od tej decyzji.
Co ciekawe, na razie sprawa nie została zgłoszona prokuraturze. Niewykluczone jednak, że tak się stanie. Póki co browar szacuje straty. Nieoficjalnie mowa nawet o sześciocyfrowej sumie. Wszak nie wiadomo również jak długo pracownicy okradali browar.
Foto: Jacktd [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)], via Wikimedia Commons