Szwajcarska Federacja Związków Zawodowych (SGB – Schweizerische Gewerkschaftsbund) ostrzega, że po odliczeniu inflacji zarobki w Szwajcarii są mniejsze niż pięć lat temu. Mimo że firmy mają się dobrze. Związkowcy domagają się więc podwyżek płac nawet o pięć procent, jak ogłosiła SGB na konferencji prasowej. Już kilka tygodni temu Travailsuisse również wysunęło podobne żądania, proponując podwyżkę płac rzędu 4%.
Pracownicy zarabiają coraz mniej
Niższe i średnie płace mogłyby realnie wzrosnąć o 300 – 500 franków miesięcznie, gdyby potencjał płacowy został wykorzystany, podkreślił główny ekonomista SGB Daniel Lampart. Prezes SGB i radny SP (Sozialdemokratische Partei der Schweiz – Socjaldemokratyczna Partia Szwajcarii) Pierre-Yves Maillard podkreślił, że gospodarka nadal ma się dobrze. Nie może być tak, że pracownicy realnie zarabiają coraz mniej, podczas gdy wydajność rośnie. Teraz trzeba nadrobić zaległości, aby wartość pracy była uznana sprawiedliwie, mówi szef SGB.
Niewystarczające płace
Zmiany płac są dla przewodniczącej szwajcarskiego związku zawodowego Unia Vanii Alleva niepokojące – Niezależnie od tego, czy są to sprzedawcy w handlu detalicznym, pracownicy przemysłu, pracownicy na budowach, pracownicy hotelarstwa, gastronomii i opieki nad osobami starszymi, wszyscy ludzie pod koniec miesiąca borykają się z wysokimi rachunkami i niewystarczającymi zarobkami.
Gwałtowny wzrost kosztów utrzymania i niedostateczny rozwój płac pokazały, że niezbędne są znaczne podwyżki płac, aby zlikwidować lukę płacową, jak mówi Alleva.
Żądania są nierealne
Szwajcarska Federacja Pracodawców nie zgadza się z żądaniami związków zawodowych. “Żądania płacowe SGB są nierealne”, mówi ich główny ekonomista Simon Wey. Z sondaży przeprowadzonych wśród firm wynika, że w 2025 r. przeciętny wzrost płac nominalnych może wynieść do 1,5 do 1,6 procent. “Przy prognozowanej inflacji na poziomie 1%, płace realne wzrosną o około 0,6%. Będzie to podobny wzrost jak w tym roku. Obecny spadek inflacji powinien więc mieć korzystny wpływ na pracowników”, mówi Wey.
Możliwości podwyżek płac różnią się zależności od sektora i przedsiębiorstwa. Od 2020 roku wzrost płac realnych, a tym samym wzrost siły nabywczej, zwolnił przez wysoką inflację.
“Nierealistyczne jest żądanie, aby skumulowaną utratę siły nabywczej z ostatnich lat zrekompensować w ciągu jednego roku. Ważne jest, aby realne płace ponownie wzrosły”, powiedział główny ekonomista.
Źródło: 20min