Zmiany klimatyczne których jesteśmy świadkami dają wszystkim mocno w kość, a w szczególności rolnikom. Już dziś wiadomo, że w przyszłości dużym problemem będą małe zasoby wody. Już dziś w niektórych częściach Niemiec ten problem przybiera na sile.
Saksonia oraz Turyngia już teraz mają problem z tworzeniem się wody gruntowej. Obecnie 2/3 zużywanej wody w Niemczech pochodzi z wód powierzchniowych, czyli np. z jezior i rzek. Przez ocieplenie klimatu już niebawem będzie trzeba częściej korzystać z wód gruntowych, co może doprowadzić do konfliktów pomiędzy rolnictwem a publicznym zaopatrzeniem w wodę pitną, która w 74% stąd jest pozyskiwana. Aktualnie 3% powierzchni rolnych w Niemczech jest nawadnianych jednak potrzeba nawadniania, będzie się stale przybierać na sile. Jeśli czarny scenariusz się ziści, najprawdopodobniej jak w wielu innych przypadkach najbardziej poszkodowani będą mieszkańcy.
Źródło:faz