W Drolshagen uciekła krowa, ponieważ prawdopodobnie nie chciała, aby zadbano o jej kopyta. Podczas krótkiej wycieczki przez Drolshagen w południowym regionie Sauerland szukała schronienia w sklepie z farbami.
Stojąc na rondzie na obrzeżach gminy Drolshagen w regionie Sauerland, krowa miała dwie możliwości: sklep z modą ślubną „Lorelei” i sklep z farbami Schulte. Krowa wybrała ten drugi, „ponieważ drzwi otwierały się do wewnątrz”, mówi właściciel sklepu Dirk Schulte. „Oznacza to, że szybko dostała się do środka, ale wydostanie się z niego było dla niej nieco bardziej skomplikowane”. Kamera monitoringu uchwyciła „zakupową krowę”.
Oprócz żony, nikogo nie było w sklepie. Kiedy zadzwoniła do swojego męża, który znajdował się piętro wyżej i wyjaśniła: „W sklepie jest krowa”, zareagował raczej niedowierzaniem. Dopiero później poznał powód tej niecodziennej wizyty.
Krowa ma się dobrze
Na szczęście właściciele i okoliczni rolnicy przybyli na miejsce dość szybko, podobnie jak funkcjonariusze policji z Olpe. Po tym, jak nieco uspokoili krowę, udało im się zabrać ją do ciężarówki przewożącej bydło. Nikomu nic się nie stało, zwierzę ma się dobrze.
„Krowa uciekała przed pedicure” – powiedział właściciel sklepu Dirk Schulte. Podczas obowiązkowego przycinania racic, zwierzę uciekło. „Prawdopodobnie szukała porady dotyczącej odpowiedniego koloru”, żartuje Dirk Schulte, certyfikowany projektant kolorów i wystroju wnętrz. Z pewnością pomógłby krowie uzyskać „najgorętsze kopyta w mieście”. W każdym razie konsultacja była wszystkim, co pozostało, zanim „nowa klientka skorzystała z usług lokalnych rolników”.
Źródło: www1.wdr