Ta wiadomość wniosła chociaż trochę radości do świata kultury i sztuki w tych tragicznych dniach. Dotychczas listy malarza Egona Schielego uznawani jako zaginione lub skradzione. Teraz udało się je odnaleźć. Ceremonia ich prezentacji była wyjątkowo wzruszająca.
W ciągu ostatnich lat w kontekście listów mowa była o nawet tzw. przestępstwie artystycznym, po tym, jak dwa lata temu raport audytora generalnego ujawnił, że te unikalne dokumenty zaginęły. Wówczas uznano, że prawdopodobnie na zawsze pozostaną nie do odnalezienia wśród 1,2 miliona eksponatów w muzeum. W 1998 listy zostały pokazane na specjalnej wystawie, jednak później zniknęły. Teraz okazuje się, że powodem ich zniknięcia był po prostu nieporządek w muzeum. Listy leżały bowiem na wielkoformatowym planie z XVIII w. opisującym produkcję armat w odlewni stali w styryjskim Gusswerk.
Listy malarza uznane są jako skarb kultury, ponieważ przedstawiają korespondencję artysty z ówczesnym dyrektorem Muzeum Historii Wojskowości Wilhelmem Johnem. W listach Schiele prosił o przeniesienie go do Muzeum Historii Wojskowości. Tę zgodę otrzymał.
Źródło: krone