Austria Business Agency (ABA), która jest odpowiedzialna za osiedlanie się w Austrii firm zagranicznych, zostanie przekształcona i będzie werbować także fachowców i specjalistów. W ten sposób ABA odejmie trochę pracy firmom zajmującym się szukaniem odpowiednich pracowników. ABA będzie szukać fachowców w Unii Europejskiej na stanowiska, które pozostają w Austrii nieobsadzone. Początkowo działania będą skoncentrowane na branżach IT, metalotechniki i elektrotechniki. Poszukiwania nowych pracowników będą prowadzone przede wszystkim w Polsce, Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i Grecji.
Z badania Austriackiej Izby Gospodarczej wynika, że w kraju brakuje aż 162 tys. fachowców i specjalistów, a aż 59% wolnych miejsc pracy czeka na obsadzenie już od ponad 6 miesięcy. 40% średnich firm musiało zmierzyć się ze ze stratami w obrotach, które były spowodowane brakami pracowników. „Potrzebny nam napływ wykwalifikowanych pracowników. Celem musi być sytuacja, w której najlepsi pracownicy będą decydować się na pracę w Austrii” – tłumaczy minister gospodarki, Elisabeth Udolf-Strobl.
Jako fachowców i specjalistów ABA uważa wszystkiich, począwszy od osób, które odbyły kształcenie zawodowe aż po absolwentów szkół wyższych. W pierwszej kolejności agencja skupi się na zawodach o dużym znaczeniu dla krajowej gospodarki. W tym celu budżet ABA zwiększy się z 4,3 mln euro do 7 mln euro. Z danych agencji wynika, że Austria leży na 9 miejscu w rankingu miejsc, w których Europejczycy chcieliby pracować. W przypadku wysoko wykształconych osób wynik kraju jest o wiele gorszy, Austria plasuje się bowiem dopiero w połowie stawki.
Aktualnie w kraju pracuje 730 tys. obcokrajowców, pośród których 433. tys. pochodzi z krajów Unii Europejskiej. Największe grupy stanowią obywatele Niemiec, Węgier i Rumunii. Z prognozy AMS-u wynika, że jesienią około 80% nowopowstałych miejsc pracy zostanie obsadzonych obcokrajowcami. To trend, który nasila się już od wielu lat. Władze zapewniają jednak, że nie oznacza to, że zabraknie pracy dla mieszkańców Austrii. Raczej chodzi o zapełnienie luk, które zostawiły za sobą demografia i austriacki system kształcenia.
Źródło: diepresse.com