Tysiące pracowników w ciągu ostatnich kilku dni zostało oddelegowanych do pracy z domu (tzw. Home Office). Każdy z nich prócz komputera potrzebuje dostępu do szybkiego internetu. Co się dzieje jednak w sytuacji gdy zbyt wiele osób z niego korzysta? Co w sytuacji, gdy nastąpi przeciążenie sieci? Czy taki rozwój wypadków jest w ogóle możliwy?
Zdania na ten temat są oczywiście podzielone. Eksperci sieci telekomunikacyjnych zapewniają, że nie ma podstaw do paniki. Praca z domu nie obciąża w znacznym stopniu sieci komunikacyjnych – zapewniają eksperci Swisscom, UPC czy Sunrise na łamach gazety Tages Anzeiger. Znacznie wyższe obciążenie generuje korzystanie z aplikacji do oglądania filmów lub seriali.
Jeśli spełni się najczarniejszy scenariusz i doszło by do przeciążenia sieci, rząd ma możliwość w porozumieniu z dostawcami usług telekomunikacyjnych, odmówić dostępu do “mniej ważnych usług” mieszkańcom kraju. Pod tym pojęciem kryje się Netflix czy YouTube, ale również inne usługi w znacznym stopniu obciążające sieć – potwierdził Szwajcarski Urząd ds. Komunikacji na łamach gazety.
Źródło: TA