Dla kierowców samochodów osobowych nic się jednak nie zmienia. Cena winiety zostanie tylko dostosowana do inflacji, ale nie pojawi się specjalna dopłata do winiety krótkookresowej. W 2026 roku oznacza to ogólny wzrost ceny winiety o 2,9%.
Cel rządu ÖVP / SPÖ / NEOS, aby dzięki opłatom za autostrady i drogi ekspresowe pozyskać dodatkowe 42 miliony euro do budżetu, został jednak osiągnięty. Poinformowało o tym ministerstwo transportu.
Koszty środowiskowe wchodzą w grę
Dla przewoźników oznacza to, że w nadchodzącym roku zapłacą dodatkowo za obciążenie środowiska, ale nie za planowaną dopłatę infrastrukturalną. Szczegółowe dane na ten temat pojawią się później. „Dzięki temu zwiększamy przejrzystość kosztów w transporcie drogowym, wzmacniamy ekologiczne efekty sterujące i zapewniamy długoterminowe finansowanie infrastruktury drogowej. Jednocześnie branża transportowa zyskuje większą pewność planowania przy przechodzeniu na e-ciężarówki”, ogłosiło ministerstwo transportu.
Minister transportu, Peter Hanke, podkreślił: „Porozumienie daje nie tylko jasną perspektywę dla branży, lecz także przynosi ważny efekt sterujący w kierunku redukcji emisji CO₂. Z mojego punktu widzenia, biorąc pod uwagę dobrą atmosferę rozmów i konstruktywne negocjacje, osiągnięcie kompromisu było możliwe już przed dzisiejszą blokadą ciężarówek w Wiedniu”.
Przed południem protest przewoźników w Wiedniu
Minister nawiązał do protestu przewoźników, którzy w środowe przedpołudnie przyjechali konwojem około 60 ciężarówek pod siedzibę ministerstwa transportu w trzeciej dzielnicy Wiednia. Głośno trąbiąc, demonstrowali swój sprzeciw wobec – wówczas jeszcze możliwych – podwyżek opłat drogowych. Przewoźnicy powtarzali jednym głosem: jeśli transport stanie się droższy, konsumenci w sklepach zapłacą więcej.
Konwój „królów szos” przejechał przez zachodni wjazd do Wiednia i Gürtel, aby punktualnie dotrzeć pod ministerstwo z niewielką eskortą policyjną.
Na transparentach ostrzegano przed dalszym nakręcaniem inflacji. „Wszyscy dokładamy do interesu”, głosił jeden z napisów. Część ÖVP i przewoźnicy woleliby podnieść ceny winiety krótkookresowej, czyli obciążyć kierowców samochodów osobowych zamiast właścicieli ciężarówek.
Przewoźnicy uważają, że opłaty drogowe są droższe niż paliwo
Według wyliczeń Alexandra Klacski, przewodniczącego sekcji transportu i komunikacji Austriackiej Izby Gospodarczej, obciążenie kosztami dla przewoźników wzrosło w ostatnich trzech latach o 27,5%. Wliczają się w to koszty związane z pojazdami, wynagrodzeniami, finansowaniem oraz administracją. Poza rynkowymi wzrostami kosztów nastąpił również wyraźny wzrost podatków i opłat. Państwo jako główny czynnik kosztowy pobiera w tym roku średnio 80.680 euro za 40-tonowy zestaw w transporcie dalekobieżnym. W przyszłym roku kwota ta może wzrosnąć już do 91.930 euro. Dla porównania w 2022 roku przewoźnicy płacili jeszcze tylko 63.130 euro.
Źródło: oe24
Foto: Freepik