Supergwiazda w Szwajcarii

Taylor Swift przyjeżdża do Zurychu 9 i 10 lipca w ramach trasy koncertowej Eras. Amerykanka nie tylko sprawi, że serca jej fanów, zabiją szybciej – ale także, że kasy lokalnej branży hotelarskiej i gastronomicznej zabrzęczą.

Każdy, kto wciąż szuka pokoju hotelowego na te dwa dni, będzie potrzebował nerwów ze stali i grubego portfela. Po pierwsze, na popularnych portalach takich jak Booking.com nie ma już prawie żadnych ofert, o czym informował już Tages-Anzeiger.

Nocleg za ponad trzy tysiące

Z drugiej strony, najtańszy dostępny pokój hotelowy kosztuje aż 987 franków za noc. Najdroższy pokój jest do wzięcia obecnie w Olympiahotel i kosztuje 3090 franków za noc. Znajduje się on dobre 500 metrów od stadionu Letzigrund, na którym wystąpi Swift.

Jeśli porówna się ceny w hotelach w inny wtorek lub środę, można znaleźć pokoje od 150 do 1900 franków za noc. Co ciekawe, tzw. Junior Suite, który w czasie wizyty gwiazdy kosztuje 3090 franków w Olympiahotel, zwykle jest do wzięcia za jedyne 300 franków za noc. 

Boom na mieszkania wakacyjne

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku mieszkań wakacyjnych oferowanych na Booking.com. W Zurychu za noc z 9 na 10 lipca trzeba zapłacić 1800 franków i więcej. Niektórzy oferujący są oznaczeni jako nowi na Booking. Reklamują oni głównie swoje zakwaterowanie specjalnie w związku z koncertem.

Swift jest również reklamowana na platformie noclegowej Airbnb. Jedno z ogłoszeń nosi nazwę „Hey Swifties” i oferuje mieszkanie dla 4 osób za 390 franków za noc. Najdroższym ogłoszeniem na Airbnb w mieście jest mieszkanie na poddaszu w Zurich Enge, dostępne za 1308 franków za noc. Mieszkanie znajduje się dobre 20 minut tramwajem od Letzigrund.

Czy jest to dozwolone?

Według Szwajcarskiego Stowarzyszenia Najemców (Mieterinnen und Mietverband Schweiz), reklamowanie wynajmowanego mieszkania na portalach wakacyjnych bez zgody wynajmującego jest generalnie niedozwolone. „Oferowanie mieszkania za pośrednictwem Airbnb jest prawnie uważane za podnajem lub zmianę sposobu użytkowania. Potrzebna jest na to zgoda wynajmującego”.

Właściciel może jednak również odrzucić taką prośbę. Istnieją ku temu dobre powody, zwłaszcza w odniesieniu do Airbnb. Inni najemcy mogą czuć się niekomfortowo, gdy ktoś obcy wchodzi i wychodzi przez cały czas. Mogą tego zabraniać również wymogi ubezpieczeniowe. 

Źródło: Blick