Austriacki hymn w rockowej odsłonie
Hans Zimmer, jeden z najsłynniejszych kompozytorów muzyki filmowej naszych czasów, w niedzielę, przed Grand Prix Formuły 1 w Spielbergu wraz z perkusistą Martinem Grubingerem i ponad 50 fanami zagrał austriacki hymn narodowy. Do występu zgłosili się muzycy-amatorzy z całej Austrii, w tym narciarz Max Franz. Przed próbą generalną w sobotni wieczór Zimmer z pokorą odniósł się do oryginalnej wersji Mozarta: „Mógłbym za to zginąć” – zażartował.
Zimmer, dwukrotny zdobywca, przearanżował hymn i, jak sam powiedział, zagłębił się w Mozarta. W związku z tym obiecał dwie „niezwykle epickie” minuty i obietnicy dotrzymał. „To nie jest zwykły hymn, to Mozart” – podkreślał kilkakrotnie. Niektóre kraje mieli złych kompozytorów do swoich hymnów narodowych, powiedział. Jednak nie Austria: „Dorastałem z Mozartem. Moja mama była fanką Mozarta. Mam dla niego wielki szacunek, co nieco utrudniało sprawę”.
Wizją Zimmera była nowa wersja, której słuchaliby ludzie, którzy inaczej nigdy by Mozarta nie usłyszeli. I właśnie to mu się udało. Dzięki rockowej wersji, do której sam wziął gitarę elektryczną, zachwycił fanów sportów motorowych na całym świecie.
Mit @HansZimmer wäre die österreichische Bundeshymne auch perfekt für die #Hahnenkammrennen in #Kitzbühel. #F1 #Österreich 🇦🇹 pic.twitter.com/HbNCnT88In
— storymakers (@mz_storymakers) June 30, 2024
Hymn staje się viralem na platformie X
Fani F1 na platformie X (dawniej Twitter) wiwatowali po tym, jak usłyszeli odważną interpretację. Hans Zimmer po raz kolejny odważył się zrobić to, czego nikt inny by nie zrobił. Fani go za to kochają.
Cała sytuacja miała jeszcze jeden smaczek. Moment odgrywania hymnu był wyjątkowy dla gwiazdy Ferrari, Charlesa Leclerca, gdyż Monakijczyk często podkreślał, że Zimmer jest jednym z jego ulubionych kompozytorów.
Źródło: oe24
Foto: Facebook/@Hans Zimmer