Tragedia w Mannheim – Niemiec wjechał w tłum ludzi
Według wstępnych informacji, które opublikował niemiecki Focus, kierowca Forda to 40-letni Niemiec pochodzący z Nadrenii-Palatynatu. Mężczyzna miał już wcześniej wykazywać oznaki problemów psychicznych, ale nie był znany służbom w związku z działalnością ekstremistyczną. Sprawca wjechał w poniedziałek po południu w tłum ludzi na jednej z ulic w centrum Mannheim.
W trakcie zatrzymania sprawca odniósł poważne obrażenia, prawdopodobnie w wyniku samookaleczenia z użyciem pistoletu hukowego.
Działania służb i reakcje władz
Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiły się liczne siły policji i ratowników medycznych. Szpital uniwersytecki w Mannheim przyjął trzech pacjentów w stanie ciężkim, w tym jedno dziecko. Dla poszkodowanych i ich rodzin służby zorganizowały pomoc psychologiczną.
Minister spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii Thomas Strobl potwierdził, że liczba ofiar wzrosła do dwóch. Premier landu Winfried Kretschmann udał się do Mannheim, aby osobiście ocenić sytuację.
Miasto odwołuje wydarzenia. Policja na ulicach
W wyniku tragedii odwołano kilka zaplanowanych na wtorek pochodów karnawałowych w Brühl, Heidelbergu i Schwetzingen. Policja wzmocniła środki bezpieczeństwa na terenie całego regionu.
Służby zorganizowały również specjalną infolinię dla świadków, którzy mogą przekazać istotne informacje na temat wypadku. Zgłoszenia przyjmowane są pod numerem 0800 / 503 503 555.
Tragedia goni tragedię. Trudny czas dla mieszkańców Niemiec
Do wypadku doszło podczas trwającego w centrum miasta festynu karnawałowego. Tego typu wydarzenia przyciągają tysiące mieszkańców i turystów. Zdarzenie w Mannheim wpisuje się w serię podobnych incydentów, które miały miejsce w ostatnich tygodniach w Niemczech. W grudniu w Magdeburgu zginęło sześć osób, gdy samochód wjechał na jarmark bożonarodzeniowy. W lutym w Monachium kierowca wjechał w grupę demonstrantów, zabijając dwie osoby.
Źródło: Focus
Foto: Pixabay