Miłośnicy grillowania z pewnością otwarcie sezonu mają już za sobą i niejeden grill na koncie. Jednak nie każdy mieszkaniec kraju jest fanem przypiekania smakołyków na ruszcie. Kto więc nie upewni się, że sąsiedzi nie mają nic przeciwko, może mieć niemałe problemy. By nie doszło więc do kłótni, najlepiej poinformować sąsiadów o swoich zamiarach. „Dym, zapach oraz pozostałe emisje nie powinny przekraczać spodziewanej i miejscowej miary. W innym przypadku sąsiad ma prawo do roszczenia o zaniechanie” twierdzą zorientowani w prawie prawnicy. Kto grilluje raz do dwóch razy w tygodniu, nie powinien mieć więc żadnych problemów, lecz codzienne imprezy mogłyby je stworzyć.
Zasadniczo w stolicy kraju grillowanie na tarasach i balkonach jest dozwolone, chyba że w umowie najmu napisano inaczej. Najemcy powinni więc przed wynajęciem nowego mieszkania dokładnie przeczytać umowę oraz regulamin domu. Tam znajdują się bowiem ewentualne ograniczenia. Jeśli osoba wynajmująca lokal lub wspólnota mieszkaniowa wydała zakaz grillowania, wszyscy lokatorzy budynku muszą się go trzymać. Jeśli ktoś złamie zakaz, w najgorszym wypadku grozi mu wypowiedzenie umowy najmu. Właściciele mieszkań mogą się zaś liczyć z pozwem o zaniechanie. Austriackie Federalne Stowarzyszenie Pożarnicze przestrzega także przed grillowaniem na loggiach, „powietrze musi mieć możliwość cyrkulacji. W innym przypadku grozi to zatruciem tlenkiem węgla”. Smażenie kiełbasek pod dachem, na loggii, w namiocie czy w garażu zagraża życiu i powinno się unikać tego typu sytuacji.
Na dziedzińcach i wspólnych podwórkach domów mieszkalnych wynajmujący lokal może ustalić stałe miejsca i godziny, w których grillowanie czy rozpalanie ogniska jest dozwolone. W przypadku mieszkań własnościowych zasadniczo liczy się zdanie większości. Grillowanie czy ustawienie koksownika jest dozwolone jedynie za uwzględnieniem wszystkich praw sąsiedzkich, oczywiście, jeśli nie ustalono inaczej. Przede wszystkim wszyscy właściciele mieszkań muszą być zgodni i pewni, że poprzez korzystanie z miejsca do grillowania nikt nie zostanie poszkodowany.
Przy stawianiu koksownika, szwedzkiej pochodni czy paleniska ogrodowego należy przestrzegać tych samych zasad, jak w przypadku rozpalania ogniska. W Wiedniu należy przykładowo zachować odstęp pięciu metrów od budynków oraz łatwopalnych przedmiotów, pilnować ognia i mieć przygotowany sprzęt gaśniczy. Regulacji prawnej mówiącej co i gdzie jest dozwolone, niestety nie ma, a poszczególne ustalenia różnią się od miejscowości do miejscowości. W Austrii obowiązuje 9 ustaw o strażach pożarnych. Także wielkość i forma ognia, palenie gazem lub węglem drzewnym, jest ustalane na poziomie gmin oraz dzielnic. Warto więc zasięgnąć informacji o miejscowych zasadach w miejscowych urzędach gmin lub magistratach.
Grillowanie w miejscach publicznych jest najczęściej zabronione, lub dozwolone jedynie w specjalnie wyznaczonych do tego celu miejscach. W Austrii takie strefy znajdują się przykładowo w Wiedniu nad Kanałem Dunajskim, na Wyspie Dunajskiej, na miejskim basenie Krapfenwaldl, w lesie w Ottakring oraz na ulicy Höhenstraße. Dokładne informacje o lokalizacji, godzinach, koszcie oraz zapisach można znaleźć na stronie www.wien.gv.at.
Różne ustalenia dotyczą także sprawy ponoszenia kosztów w sytuacji wszczęcia alarmu, a czynnikiem decydującym o wysokości grzywny jest źródło ognia. Duże ognisko, które nie zostało zgłoszone gminie, może przysporzyć organizatorowi wielu problemów i być powodem otrzymania ogromnej kary. Kto zaś zgłosi alarm bez powodu, chcąc zrobić świętującym na złość, sam zapłaci rachunek. Czy istnieje zagrożenie, da się wywnioskować na podstawie rozprzestrzeniania się dymu. Pożar tworzy bowiem czarny dym, podczas gdy z grilli wydobywa się dym biały. Także zapach smażonych przysmaków może pomóc w podjęciu decyzji o zaalarmowaniu odpowiednich służb.
Należy także pamiętać o trzymaniu się ustalonych godzin grillowania w Austrii trwa między 22:00 a 6:00 cisza nocna. Dodatkowe okresy spoczynku mogą być ustalone w regulaminie domu, który obowiązuje najemców czy też właścicieli mieszkań. Warto także, choćby w ramach sąsiedzkiej uprzejmości poinformować innych o planowanej imprezie.