Wszyscy znamy to uczucie niepewności, kiedy po godzinach wybierania poprzedzonych dyskretnym wywiadem, wybraliśmy prezent – wydawałoby się, że odpowiedni. Idziemy do kasy i próbujemy sami się uspokoić: „Przecież T-shirt jest czarny, a ona lubi czarny, będzie się podobał. A ta książka? To horror. Wujek przecież kocha horrory!“.
Sprzedawczyni widząc nasze wewnętrzne rozterki objawiające się pionową zmarszczką na czole spieszy z dobrym słowem: „Zakupiony towar można zwrócić w ciągu dwóch tygodni. Nawet z obciętymi etykietkami. Proszę je jednak zachować, paragon również”. Jeżeli więc dokonaliśmy zakupu w odpowiednim czasie, nie ma problemu. Możliwość zwrotu przejęły również mniejsze sklepy, które prawnie nie są do niej zobowiązanie. Lepiej się jednak upewnić. Później możemy się odprężyć.
W przypadku zakupów internetowych sprawa jest jeszcze mniej problemowa – w ciągu 14 dni możemy zwrócić wszystko. Co lepsze, jeżeli w tym czasie odstąpimy od umowy, dostajemy kolejne dwa tygodnie na wysłanie towaru. Poza tym, w czasie poświątecznym wiele sklepów internetowych często przedłuża okres odstąpienia od umowy do 15 stycznia, a czasem nawet do końca miesiąca.
Wcześniej nie musieliśmy nawet płacić za przesyłkę zwracanego towaru. Przywilej ten utraciliśmy latem ubiegłego roku, jednak czasem zdarza się, że sprzedawcy nie wycofali tej opcji.
Zwroty za granicę są bardziej kosztowne, jednak nawet w tym wypadku mamy do nich prawo. Na terenie Unii Europejskiej obowiązują nas dwa tygodnie okresu zwrotu. Trzeba tylko przeliczyć, czy odesłanie towaru w ogóle nam się opłaca.
Problemy prezentowe pojawiają się również w przypadku, kiedy upominek się spodobał, a po upływie 14 dni popsuł się. Bez obaw, każdy towar jest objęty dwuletnią gwarancją. Należy o tym pamiętać, ponieważ niektórzy sprzedawcy lubią zapominać o tym fakcie. Kiedy naprawa nie będzie możliwa, zawsze możemy zażądać obniżenia ceny lub wymiany na nowy towar.
Jeżeli usterka produktu wyrządziła nam jakąś szkodę – sprezentowana pralka zniszczyła nasze ubrania – mamy prawo ubiegać się o odszkodowanie. Należy również pamiętać, że zwrotu w naszym imieniu może dokonać każdy, kto ma paragon.
Warto również pamiętać, że nowy przedmiot jest zawsze objęty dwuletnią gwarancją sprzedawcy. Gwarancja producenta może być krótsza, dlatego nie warto korzystać z kosztownego przedłużania gwarancji producenta, kiedy gwarancja sprzedawcy jest dłuższa.
Gwarancji podlegają również produkty używane, kiedy zostały sprzedane przez profesjonalnego sprzedawcę. Okres gwarancji wynosi wówczas rok.
Jeżeli jednak wszystkie terminy nam uciekły, zawsze możemy sami pobawić się w nieprofesjonalnego sprzedawcę. Internet daje nam sporo możliwości.