Wstawienie się punktualnie na miejsce pracy jest obowiązkiem każdego pracownika – warunki pogodowe nie są równoznaczne z jakąkolwiek taryfą ulgową. Z reguły jednak pracodawcy rozumieją sporadyczne przypadki spóźnień do pracy z powodu trudnych warunków atmosferycznych. Nie zmniejsza to jednak listy obowiązków do wykonania.
W interesie pracownika leży zaznajomienie się z prognozą pogody na najbliższy dzień pracy. To z pewnością umożliwi mu odpowiednio zaplanować dojazd do pracy z zapasem czasowym. Również „przypadki wyjątkowe”, takie jak awaria samochodu, teoretycznie nie usprawiedliwiają spóźnienia do pracy.
Sporadyczne spóźnienia nie są jednak karane. Złe warunki pogodowe są wystarczającym wytłumaczeniem – dlatego też szef nie ma prawa wystawić upomnienia lub zwolnić pracownika z tego powodu.
Pracodawcy nie są jednak w takich sytuacjach w pełni bezradni – zawsze mogą zmniejszyć pensję pracownika. Ten może jednak odrobić swoje obowiązki, jeżeli szef się na to zgodzi.
Zła pogoda nakłada też specjalne obowiązki na pracodawcę, ponieważ to właśnie on odpowiada za ewentualne problemy w przedsiębiorstwie spowodowane złą aurą. Ważne jest również zagwarantowanie odpowiedniej temperatury w miejscu pracy podwładnych. Dla przykładu, w biurze nie może ona spaść poniżej 20 st. Celsjusza.
Jeżeli pracownik będzie miał wypadek w drodze do pracy, ubezpieczalnia pokryje koszty leczenia. Warunkiem jest jednak, że nie był on winny wypadkowi i że doszło do niego bezpośrednio w drodze do pracy. Ubezpieczalnia ponosi koszty leczenia nawet wtedy, gdy pracownik jechał do pracy inną drogą niż zwykle.
Warto również pamiętać, że za wypadek w drodze do pracy uważane jest również poślizgnięcie się na progu własnego domu – niezależnie od tego czy pracownik go odśnieżył czy nie.