Rowerzyści mogą jeździć w lesie po publicznych ścieżkach. Do tego zalicza się tzw. tatsächliche öffentliche Wege, czyli ścieżki do wędrówek, jazdy konnej i ścieżki rekreacyjne, z których korzystanie jest dopuszczone lub tolerowane przez właściciela.
Z karą muszą liczyć się osoby, jeżdżące na drogach niedopuszczonych do użytku publicznego. Do tego zaliczają się między innymi ścieżki dla pieszych.
150 euro kary
Eksperci zalecają trzymania się publicznych ścieżek, inaczej może to się zakończyć mandatem. Warto także zwrócić uwagę na oznakowanie, bardzo często część lasów jest bowiem w prywatnych rękach, a wjazd na teren prywatny może wiązać się z konsekwencjami.
Warto także pamiętać, że właściciel lasu nie musi stawiać specjalnych znaków ostrzegających przed spadającymi drzewami czy gałęziami. Jeśli doszłoby do wypadku, rowerzysta musiałby sam zapłacić za powstałe szkoły. Wszedł bowiem na własne ryzyko.
Jeśli winny zostanie złapany, musi liczyć się z mandatem. Ten może wynieść 150 euro.