Piraci drogowi mogą odetchnąć z ulgą – jeśli orzeczenie kary grzywny nie trafi do ich domu, nie będą musieli płacić! A po trzech miesiącach następuje okres przedawnienia i kara jest całkowicie unieważniona.
Taką decyzję podjął niemiecki sąd, gdy zgłosił się do niego pewien kierowca, który jechał wynajętym samochodem o 29 km/h za szybko. Jego wykroczenie zostało udokumentowane przez fotoradar, co skutkowało mandatem o wysokości 160 euro i miesięcznym zakazem siadania za kółkiem. Wypożyczalnia pojazdów podała jednak policji zły adres zameldowania delikwenta, który postanowił wnieść z tego powodu zażalenie, ponieważ orzeczenie kary grzywny nie zostało mu dostarczone osobiście. Sąd przyznał mu rację, kierowca sprawę wygrał, a mandat anulowano. Ten musi być bowiem wysłany na adres stałego miejsca zamieszkania winnego. Jeśli trafi do jego sąsiada, miejsca pracy lub byłego mieszkania, jest nieważny.
Źródło: focus.de