Zakaz parkowania – kto zapłaci za holowanie pojazdu?
Na obcym terenie nie można parkować bez pozwolenia – co wydaje się zrozumiałe. Okazuje się jednak, że w praktyce niewielu kierowców stosuje się do tej zasady, dlatego też właściciele działek informują, że nie życzą sobie obcych pojazdów. Dopóki tabliczkę wystawia właściciel działki, osoba ją wynajmująca lub inna osoba do tego upoważniona, zakaz parkowania rzeczywiście obowiązuje.
Bardzo często z zakazem parkowania związana jest informacja o odholowaniu pojazdu. Ale czy właściciel działki rzeczywiście ma prawo na wezwanie lawety? Należy pamiętać, że właściciel parceli nie ma prawa obciążyć parkującego kosztami. Właściciel sklepu zrezygnuje zatem z holowania pojazdu, jeżeli okaże się, że na 10 udostępnionych przez niego miejsc parkingowych, jedno zajęte jest niezgodnie z prawem. Inaczej jednak postąpi właściciel posesji, jeżeli odholowanie pojazdu okaże się jedynym sposobem na pozbycie się nielegalnie zaparkowanego samochodu.
Jednoznacznie robi się dopiero w momencie, kiedy właściciel posesji zażądał sądowego zakazu parkowania. Wówczas nieprzestrzeganie urzędowego zakazu wiąże się nawet z karą w wysokości 2 000 franków. W praktyce nigdy nie dochodzi do tak wysokich kar, jednak dodając do kary pieniężnej koszty postępowania sądowego szybko uzyskujemy trzycyfrową kwotę. Grzywna stanowiąca odszkodowanie za utrudnienia w wysokości od 30 di 80 franków jest zatem mniejszym złem.
Parking tylko dla gości – kto jest „gościem“?
Tabliczka „Parking dla gości“ przede wszystkim informuje, że parking nie jest publiczny, a dostępny jedynie dla gości. Wraz z tą informacją pojawiają się wątpliwości, kto jest „gościem” szczególnie, jeżeli pojawi się ona na osiedlu lub przed blokiem.
„Gośćmi“ na pewno nie są mieszkańcy – nawet jeżeli parkują samochód tylko po to, by wyładować zakupy. Jednak dziewczyna najemcy, która odwiedza go dwa-trzy razy w tygodniu i zostaje na noc – jak najbardziej jest gościem. Nie oznacza to jednak, że wolno jej w takiej częstotliwości korzystać z wyznaczonego parkingu, ponieważ służy on tylko sporadycznym gościom. Trudno zatem ustalić konkrety w tej kwestii. Aby uniknąć nieporozumień w przypadku częstych odwiedzin lepiej znaleźć inne miejsce do parkowania.
Droga prywatna – można z niej korzystać?
Właściciel posesji jest jego panem i władcą. Ma on pełne prawo do ustalenia zakazu przejazdu przez działkę lub parkowania na niej. Czasem zabroniony jest sam wstęp. Teoretycznie można mówić również o zakazie prawnym, wtedy osoby do niego się nie stosujące można zgłosić na policję – trudność może jednak stanowić określenie ich tożsamości. Skoro jednak odholowanie pojazdu jest niemożliwe, tablica informuje tylko, że jest to droga przez teren prywatny i że właściciel nie życzy sobie, aby korzystali z niej obcy.
Nie odpowiadamy za garderobę – czy mój płaszcz był strzeżony?
Właściciel lokalu nie odpowiada za ubrania pozostawione w ogólnodostępnym, bezpłatnym i niechronionym miejscu – o czym nie musi informować żadna tablica informacyjna. Jeżeli Twój płaszcz został skradziony w restauracji nie możesz żądać za niego odszkodowania. Osoby posiadające ubezpieczenie uposażenia domu powiększone o „zwykłą kradzież poza domem”, mogą otrzymać równowartość ceny płaszcza.
Inaczej sytuacja wygląda, jeżeli pracownik lokalu odbierze Twój płaszcz i zaniesie go do szatni niedostępnej dla gości. Wtedy ponosi od odpowiedzialność za ubrania w ramach umowy o zdeponowanie (Hinterlegungsvertrag). Teoretycznie ma on prawo zrzez się odpowiedzialności umieszczając odpowiednią tablicę informacyjną, ale tylko do pewnego stopnia. Za zaniedbania i celowe niedopatrzenia odpowiada osoba przechowująca.
Uwaga, plac budowy – tablica przestrzega przed wszystkim
Właściciel nieruchomości lub miejsca budowy odpowiada za wypadek spowodowany przez niedostateczne zabezpieczenie. Plac budowy nie gwarantuje takiego bezpieczeństwa, jak gotowa budowla. Osoba zdolna do świadomej oceny sytuacji, która celowo wkracza na teren budowy, nie ma prawa pociągać do odpowiedzialności prawnej właściciela w razie wypadku.
Tablica nie zwalnia jednak z ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności. Dzieci na przykład nie są w stanie ocenić niebezpieczeństwa lub zrozumieć ostrzeżenia. Jeżeli teren budowy nie był wystarczająco ogrodzony, właściciel i tak ponosi odpowiedzialność. Do odpowiedzialności może zostać pociągnięta również firma budowlana, a także rodzice, jeżeli nie wywiązali się ze swoich obowiązków.
Uwaga, groźny pies – czy dziecko umie już czytać?
Właściciel psa jest za niego odpowiedzialny. Jeżeli zamknie psa za wytrzymałym ogrodzeniem, umieszczając na nim odpowiednią tablicę ostrzegawczą, może zwolnić się z odpowiedzialności.
Jeżeli jednak przedszkolak przejdzie przez ogrodzenie lub otworzy furtkę, a pies go pogryzie, winny będzie właściciel zwierzęcia.
To nie miejsce do wyprowadzania psów – ale jak wytłumaczyć to Ciapkowi?
Psie odchody opodal domu sąsiada lub – o zgrozo! – tuż przed jego drzwiami – kogo by to nie zdenerwowało? Pies nie zrobi sobie wiele z zakazu, ale to jego pan ponosi odpowiedzialność. Jeżeli upomnienie słowne nic nie da, właściciel posesji może nawet zabronić właścicielowi psa sądownie wkraczania na jego teren (wraz z psem). Postępowanie jest jednak dość żmudne. Jeszcze gorzej sprawa wygląda z kocimi odchodami, ponieważ zwierzęta te uchodzą za nieudomowiane. Ich właściciele nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za ich postępowanie.
Zakaz palenia wyrobów tytoniowych – gdzie kończą się moje cztery ściany?
Palenie w prywatnych windach lub na klatkach schodowych jest dozwolone tylko wtedy, gdy nie istnieje prawny zakaz. Aby regulacja dotarła do wszystkich mieszkańców danego bloku mieszkalnego, należy zawrzeć ją w regulaminie, stanowiącym cześć umowy najmu.
Obiekt monitorowany – kto może kogo i gdzie filmować?
Informacja o nagrywaniu jest niezbędna z punktu widzenia prawnego. Osoby, które wkraczają na teren objęty monitoringiem muszą zostać nie tylko poinformowane o tym fakcie, ale również otrzymać informacje, do kogo mogą zgłosić się w sprawie materiału. Kamera może rejestrować tylko niezbędny obszar, a nie na przykład ogród sąsiada. Nagrania nie mogą być dostępne dla osób trzecich i w większości przypadków usuwane po 24 godzinach – o ile nie zarejestrowano żadnych nieprawidłowości.
Proszę nie dostarczać ofert reklamowych – to życzenie powinno być rozkazem
Zgodnie z porozumieniem pomiędzy pocztą, ochroną konsumenta a firmami prywatnymi należy respektować życzenie o niedostarczaniu nieadresowanych ofert reklamowych. Z zakazu wyłączone są ulotki reklamowe urzędów, niekiedy partii politycznych oraz niektórych organizacji, jak również niekomercyjne apele fundacji. Jeżeli reklamy nadal są dostarczane, należy dołączyć je do makulatury. Teoretycznie można wejść na drogą sądową, ale jest to bardzo żmudny proces często niewarty wysiłku.
Pisma reklamowe, które zawierają adres nadawcy, mogą być umieszczane w skrzynce pocztowej mimo zakazu. W tym wypadku nie pozostaje nic innego, jak poproszenie nadawcy o usunięcie danych i nieprzesyłanie dalszej poczty.