Z danych ankiety przeprowadzonej przez Instytut ds. Rynku Pracy i Badań nad Zawodami (IAB) wynika, że wprowadzenie płacy minimalnej bynajmniej nie wywołało lawiny zwolnień pracowników. Do takiego postępowania przyznało się jedynie 4,7 procent ankietowanych przedsiębiorstw. 2,4 procent i tak nosiło się z takim zamiarem.
Firmy przede wszystkim wstrzymały się z zatrudnieniem nowych pracowników. IAB mówi o „60 000 nowych stosunków pracy, które zostałyby zawarte, gdyby nie wprowadzenie płacy minimalnej”. Na razie jednak trudno mówić o znacznym spadku zatrudnienia i tym samym o negatywnym wpływie tzw. Mindestlohn na rynek pracy.
Wiele przedsiębiorstw zdecydowało się na podniesienie cen swoich produktów – na takie rozwiązanie postawiło 18 procent wszystkich ankietowanych firm. Wiele z nich przyznało, że musiało zredukować godziny pracy, a sześć procent zrezygnowało lub przesunęło zaplanowane inwestycje. Jeden procent przedsiębiorców skorzystał z przepisów wyjątkowych związanych z płacą minimalną – np. dotyczących zatrudnienia długotrwałych bezrobotnych – lub postawił na większą mechanizację pracy.
IAB podlega pod Federalny Urząd Pracy i przeprowadził ankietę zeszłej jesieni w 16 000 przedsiębiorstw. Niemal 20 procent z nich jest zdania, że wprowadzenie płacy minimalnej dotknęło ich pośrednio lub bezpośrednio.
Źródło: Spiegel