Kto by nie chciał zaoszczędzić trochę grosza albo przedłużyć sobie urlop? – niektórzy pracownicy decydują się, by zrobić to kosztem firmy, w której pracują. Oto najpopularniejsze oszustwa i ich konsekwencje.
Przedłużenie urlopu
Klasyk pośród pracowniczych grzeszków – przedłużanie czasu trwania urlopu poprzez przedłożenie zwolnienia lekarskiego. Ze statystyk Cashbackportal Shoop wynika, że z tego triku skorzystało aż 57 procent osób pracujących w Niemczech. Tymczasem prawnicy przestrzegają, że jest to naruszenie umowy o pracę, które może grozić naganą, a przy większej częstotliwości – natychmiastowym zwolnieniem.
Prywatny posiłek jako służbowy
Aż 26 procent pracowników przyznało, że odpisało od podatku jedzenie z przyjaciółmi jako służbowe. Również ten trik może skończyć się wpierw upomnieniem. W przypadku osób wykonujących wolny zawodów przewinienie może zostać potraktowane przez urząd skarbowy jako oszustwo podatkowe, co w najlepszym wypadku zaowocuje karą pieniężną.
Kłamstwa podczas rozmowy kwalifikacyjnej
Wiadomo, że dla wymarzonej pracy człowiek jest w stanie zrobić wszystko. 13 procent ankietowanych przyznało, że podało fałszywe dane podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Trzeba mieć na uwadze, że osoba ubiegająca się o pracę nie musi podawać wszystkich informacji, jednak jeśli to robi, muszą być one zgodne z prawdą. W innym wypadku zawartą umowę można zaskarżyć, a stąd już niedaleko do zwolnienia.