W porównaniu z sierpniem 2021 roku żywność w Austrii podrożała średnio o 13%. Przede wszystkim ceny mleka, serów i jajek wzrosły znacząco. Za te produkty trzeba zapłacić całe 19,5% więcej niż rok temu. Jak wskazuje wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (Verbraucherpreisindex) nie tylko mięso, chleb czy produkty zbożowe, ale także mrożonki należą do tzw. “naganiaczy” inflacji.
Na grubość portfeli ponadprzeciętnie negatywnie wpływają m.in. paluszki rybne, których cena wzrosła o 26,7%. Więcej trzeba także zapłacić za mrożonki słodkich knedli (o 19,7% więcej), pizzy (16,9%) i frytek (12,8%). Na horrendalną wysokość cen mrożonek, obok kosztów za magazynowanie w energochłonnych chłodniach od produkcji, przez handel, aż do momentu zakupu przez konsumenta wpływają także inne czynniki. Przede wszystkim koszty za opakowanie i transport windują ceny w górę, ponieważ zużywają dużo energii – a ta jest niebywale droga.
Źródło: Heute