Austriacka prasa rozpisuje się o „wyczynie” Polaka, który został zatrzymany w sobotę. Przypomnijmy – 45-latek pędził 112 kilometrów na godzinę w strefie z ograniczeniem prędkości do 30 km/h. Cała sytuacja miała miejsce w dolinie Stubaital w Tyrolu, w miejscowości Schönberg.
Szaleńczą jazdę uwiecznił fotoradar, a pirat drogowy musi zmierzyć się z konsekwencjami. 45-latek stracił prawo jazdy, ale tak duże przekroczenie prędkości wiąże się z daleko idącymi konsekwencjami. Od kilku tygodni władze w Austrii mają bowiem do dyspozycji nową broń w walce z piratami drogowymi – konfiskatę samochodu. Taki środek zapobiegawczy zastosowano również wobec Polaka, który dodatkowo stanie przed sądem. Wtedy też okaże się, czy samochód odzyska, czy auto zostanie zlicytowane.
Źródło: krone