Trzy minuty zmieniły całe jego życie. Dzięki „Wasted Love” JJ w maju zdobył dla Austrii zwycięstwo w Konkursie Piosenki Eurowizji. Jego sukces przyćmiła jednak krytyczna wypowiedź wobec Izraela, którą media powtarzały bez końca. „Ponieważ bardzo dużo podróżowałem, potrafiłem to wszystko odciąć. Tak mocno koncentrowałem się na tym, co musiałem robić, że wszystko, co działo się wokół, przeleciało obok mnie. Niewiele z tego do mnie dotarło”, powiedział wokalista w rozmowie z „Kurierem”.
Teraz jednak, jak podkreśla, czuje się świetnie, bo po całym zamieszaniu wokół swojej osoby zdążył trochę się wyciszyć. „Byłem też na urlopie. Dzięki temu mogłem trochę odetchnąć, ale teraz wszystko znowu rusza na pełnych obrotach. Sezon Eurowizyjny zaczął się 1 września i naprawdę bardzo się z tego cieszę”, opowiada.
Na ulicy wciąż często zatrzymują go ludzie i proszą o wspólne selfie. „Sporo tego, ale bardzo mnie cieszy, że mogę zrobić z każdym zdjęcie. Nigdy jednak nie chodzę sam, dlatego to nie jest aż tak uciążliwe. Gdybym chodził sam, myślę, że zostałbym wręcz pożarty, więc muszę uważać”, śmieje się.
JJ podkreśla, że prywatności nie ma już w ogóle. „Ale liczyłem się z tym, kiedy zgłaszałem się do Eurowizji. To było jasne, że ona wtedy zniknie”. Chociaż czasem chciałby, żeby wróciła przynajmniej w części, a zwłaszcza żeby miał więcej czasu dla rodziny i przyjaciół.
Back To Forgetting – nowy singiel JJ
Tego jednak szybko nie osiągnie, bo JJ właśnie wypuszcza swój pierwszy singiel po triumfie na Eurowizji. W „Back To Forgetting” łączy mocne brzmienia i przejmujące wokale z opowieścią o toksycznym związku pełnym powrotów i rozstań – o czymś, co JJ sam przeżył.
„Chciałem ponownie oddać ten moment, przez który przeszedłem, gdy starałem się zapomnieć o tej osobie. A potem nagle przychodzi od niej wiadomość: ‘Hej, co słychać?’. Myślę, że wielu z nas doskonale wie, co się wtedy dzieje. Pomyślałem wtedy: czy nie możemy tego po prostu zostawić? Czy mogę wreszcie naprawdę zapomnieć? Dlatego właśnie wybraliśmy tytuł ‘Back to Forgetting’”, tłumaczy JJ, który traktuje ten utwór jako swoistą kontynuację „Wasted Love”.
Sam uciekł z tej toksycznej relacji, gdy poznał swojego obecnego partnera Carla. „I właśnie podczas tej fazy poznawania go powoli zapominałem o tamtej osobie i zostawiłem ją za sobą”, mówi wokalista.
Kolejną piosenkę ma zaprezentować pod koniec października lub na początku listopada, a w przyszłym roku w ramach Eurowizji planuje wydać EP-kę.
JJ uważa też za ogromne szczęście, że Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Wiedniu. „W 2015 roku udowodnili już w Wiedniu, że potrafią przygotować świetny show. Jestem dumnym wiedeńczykiem. Wiedeń to idealne miasto, ponieważ spotyka się tu tak wiele różnych ludzi i kultur. I to właśnie pokazuje piękno Austrii”.
Opera, która wciąż pozostaje jego wielką pasją, musi jednak jeszcze „parę lat poczekać, aż znajdzie się na nią czas”. W kwestii zawodowej JJ życzy sobie, aby nadal czerpać taką radość z pracy „i utrzymywać kontakt z fanami, bo to oni będą mi towarzyszyć przez całe życie. Marzę też o światowej trasie koncertowej, a może kiedyś o występie na gali Grammy i o tym, żeby dostać małą statuetkę”.
Źródło: Kurier
Foto: Instagram/@johannesjjpietsch