Urzędnicy nic nie robią – taki stereotyp pracowników urzędowych utarł się w Austrii. I choć poszkodowani robią, co mogą, by to przekonanie zmienić, ich starania nie mają siły przebicia. Tym razem wyrok Trybunału Administracyjnego rozpętał burzę, dając krytykom pracy urzędników nowe powody do ich krytykowania. Zgodnie z decyzją sądu, urzędnik państwowy może zjeść swoje drugie śniadanie podczas pracy. Znaczy to tyle, że urzędnicy mogą cieszyć się płatną przerwą na drugie śniadanie oraz 37,5 godz. pracy miesięcznie.
Powodem całego zamieszania jest skarga wniesiona przez pracownika poczty z wieloletnim stażem, który nie potrafił zrozumieć, dlaczego ma marnować swoją przerwę, czyli przysługujący mu czas wolny, na spożywanie drugiego śniadania. Trybunał Administracyjny przyznał mu rację. Mimo że wyrok odbił się szerokim echem, w gruncie rzeczy nie jest żadną nowością, ponieważ takie rozwiązanie praktykuje się bardzo często. Teraz po prostu zostało dozwolone prawnie.
Cóż, z całą pewnością nie wpłynie to pozytywnie na postrzeganie pracy urzędników. Zacytujmy na koniec fragment satyry „MA 2412” – „Proszę o ciszę, panowie urzędnicy odpoczywają po przerwie.”
Źródło: oe24