Głodni podróżujący lepiej zabrać do zwykłego sklepu niż do zlokalizowanej przy autostradzie restauracji bądź baru. Okazuje się, że ceny są aż kilkukrotnie wyższe niż w dyskontach. Zwykła woda mineralna kosztuje przy autostradzie 2,59 euro, podczas gdy w dyskoncie za butelkę można zapłacić jedynie 0,19 euro. Za koszt wody na zajeździe podróżujący mogliby więc kupić dwie zgrzewki wody w dyskoncie. Różnica jest ogromna.
Wyższe ceny nie dotyczą jedynie wody, sytuacja wygląda podobnie także w przypadku innych produktów. Napój energetyczny kosztuje w dyskoncie 1,39 euro. Przy autostradzie cena jest aż o 359% wyższa i wynosi 4,99 euro. Czekoladę w zwykłym sklepie można zdobyć już za 0,50 euro. W przydrożnym sklepie przyjdzie nam zapłacić całe 2,99 euro. Przykłady przebitek cenowych można oczywiście mnożyć. Lepiej więc zrobić porządne zakupy przed wyruszeniem w drogę lub zjechać trochę z trasy do sklepu w mieście niż kupować w punktach zlokalizowanych przy autostradzie.
Źródło: focus.de