Niemieckie prawo przypisuje odpowiedzialność za niesłusznie wypłacone świadczenie Kindergeld rodzicom. Z tego powodu to oni, a nie dziecko, są zobowiązani do zwrotu pieniędzy w przypadku, gdy zajdzie taka konieczność.
Sprawa ma oczywiście swoje podłoże w przypadku z życia wziętym. O co chodzi – matka zdecydowała, aby Familienkasse przelewała zasiłek Kindergeld bezpośrednio na konto córki. Od dawna nie miała jednak z nią kontaktu. Jej dziecko – młoda kobieta – rozpoczęła kształcenie zawodowe (tzw. Ausbildung), ale wkrótce zerwano z nią umowę. Z tego powodu Familienkasse zażądała zwrotu tych świadczeń, które córka otrzymywała po zakończeniu nauki – co ciekawe, zwrotu miała dokonać jednak matka. Kobieta złożyła pozew do sądu, argumentując, że nigdy nie otrzymała tych pieniędzy.
Federalny Trybunał Finansowy orzekł jednak, że Familienkasse ma prawo do żądania zwrotu pieniędzy od matki, która jest uprawniona do pobierania zasiłku Kindergeld. Brak kontaktu z córką jest tu bez znaczenia. Obowiązku nie zmienia również fakt, że matka nie wiedziała o wypłaconych niesłusznie świadczeniach.
Uwe Rauhöft ze Związku Pomocy Podatkowej NVL zwraca uwagę na pewien wyjątek od tej reguły. W przypadku, gdy rodzice nie zapewniają dziecku utrzymania lub przesyłają mu kwotę pieniędzy nieprzekraczającą wysokości zasiłku Kindergeld (np. kiedy nie muszą pomagać mu w uzyskaniu drugiego wykształcenia), mogą złożyć wniosek o rozłączenie (Abzweigungsantrag). Wtedy Familienkasse nie może żądać od rodziców zwrotu niesłusznie wypłaconego świadczenia na rzecz dziecka. W innym przypadku ma do tego pełne prawo.
Źródło: t-online.de