Przewodniczący rady nadzorczej Poczty Urs Schwaller powiedział w wywiadach z dziennikami „Tages-Anzeiger/Bund” oraz „La Liberte”, że planuje podwyższenie opłat pocztowych z początkiem 2019 roku. Już niebawem mają się rozpocząć rozmowy na ten temat z kontrolą cen.
Schwaller w wspomnianym wywiadzie bronił również zamykania placówek pocztowych i ich przemiany w urzędy. Jego zdaniem „procesu zmian nie da się zatrzymać”. Podkreślił również, że kierownictwo musi uważać, by dodatkowe obciążenia finansowe nie zablokowały dalszego rozwoju. Do roku 2020 liczba tradycyjnych placówek Poczty zmieści się w przedziale od 800 do 900. Kiedy cel zostanie osiągnięty, niezbędne będzie kolejne badanie rynku, który zmienia się bardzo szybko.
Z kolei przekształcanie w urzędy pocztowe wydaje się przewodniczącemu bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ można w nich wykonywać wszystkie operacje, jak teraz, prócz płacenia gotówką. „To niezbędny proces”, komentuje Schwaller.
Straty ponoszone przez Pocztę są na razie ogromne – rzekomo bliżej im do 200 niż 100 mln franków. Przewodniczący rady nadzorczej nie określa na razie, o ile planuje je zmniejszyć. Program oszczędnościowy obejmie jednak działy komunikacji, finansów i personalny, w których pracuje łącznie ok. 1 500 osób.
Jeżeli Poczta utrzyma się na rynku, zyski pozostaną w Konfederacji. Planowane zmiany służą przede wszystkim utrzymaniu miejsc pracy w kraju. Czy osoby korzystające z usług pocztowych wykażą się wyrozumiałością dla podwyżek okaże się najpóźniej za dwa lata.
Źródło: Blick.ch