Reklama

W tych branżach pracownicy mają najwięcej urlopu

Praca pracy nierówna - przekonywać o słuszności tej maksymy chyba nikogo nie trzeba. W zależności od branży jedni mają się lepiej a inni gorzej. Punktem odniesienia może być ilość dni urlopowych. Jak to wygląda w Niemczech?

Z raportu Compensation Partner, który objął ponad 220 tysięcy stosunków pracy w Niemczech wynika, że co czwarta osoba zatrudniona w hotelarstwie i gastronomii dysponuje jedynie 24 dniami urlopu. Zestawiając to z bankierami u których średnia urlopowa sięga 30 dni, można mówić o prawdziwej przepaści.

Sporą liczbą dni wolnych od pracy oprócz osób zatrudnionych w sektorze bankowym dysponują również pracownicy przemysłu motoryzacyjnego, branży chemicznej oraz pracujący przy budowie maszyn. Ponad 80% osób wykonujących pracę w wymienionych branżach dysponuje w skali roku 30 dniami urlopu.

W artykule opublikowanym na łamach gazety Bild czytamy, że zależność między liczbą dni urlopu a wynagrodzeniem nie jest przypadkowa. Prezes Compensation Partner wskazuje tu na zbiorowe układy pracy, którymi są związane firmy z branży przemysłowej. Liczba dni wolnych od pracy w zbiorowych układach pracy jest zazwyczaj wyższa, niż w przypadku umów, gdzie nie mają one zastosowania - Tim Böger. W tych branżach zarobki są też zazwyczaj wyższe.

Dobitnie pokazuje to wspomniany już na początku przykład gastronomii i hotelarstwa, gdzie najwięcej bo aż 23% zatrudnionych ma do dyspozycji jedynie 24 dni urlopu a więc tyle, ile wynosi minimum określone w prawie pracy.

Nie przelewa się także pracownikom callcenter, gdzie ten odsetek sięga 21% a także pracownikom tymczasowym (19%), handlu elektronicznego (16%) oraz w sektorze marketingu i reklamy (15%).

Średnia krajowa dla managerów i specjalistów wynosi 28 dni urlopu - czytamy na łamach Bilda. Ponad 50% pracujących w RFN ma 30 dni wolnego w skali roku. Dłużej odpoczywa już tylko 4% zatrudnionych - wynika z badania, na które powołuje się gazeta, która wskazuje, że 16% pracowników dysponuje najniższą z punktu widzenia prawa liczbą dni urlopowych.

Jeśli chodzi zaś o regionalne różnice, na szczycie listy krajów związkowych z najwyższą liczbą dni urlopowych znalazła się wg. badania Compensation Partner - Badenia Wirtembergia. Najgorzej pod względem urlopu mają się za to osoby pracujące w okolicach Berlina, Lipska, Drezna oraz wybrzeża Meklemburskiego.

 

Źródło: Bild