Wymogi dotyczące Kurzarbeitergeld (KUG), czyli części wynagrodzenia należącego się pracownikowi za okres, w którym obowiązuje skrócony czas pracy, są dokładnie określone przez prawo. Pracodawca może wnioskować o skrócenie czasu pracy (Kurzarbeit) wtedy, gdy przestój w pracy jest nieunikniony, a firma wszystko zrobiła, aby temu zapobiec. To oznacza, że w pierwszej kolejności należy wykorzystać godziny uzbierane na koncie czasu pracy czy po prostu wybrać nadgodziny. Ponadto istnieje możliwość wzięcia urlopu, chyba że dni urlopu zostały już wcześniej zatwierdzone. Urlop, który został już zatwierdzony, nie może być anulowany przez pracodawcę. Osoby, które miały plany urlopowe, lecz jeszcze go nie zatwierdziły, mogą o nim niemalże zapomnieć. Możliwe jest, że pracodawca zażąda, aby jego pracownicy najpierw wykorzystali połowę lub 2/3 swojego przysługującego urlopu. Wyższe dobro w znaczeniu interesu firmy stoi wówczas na przeszkodzie życzeniom urlopowym pracowników. W tej kwestii nie ma jednak jasnych przepisów.
Komu zostaną skrócone godziny pracy (Kurzarbeit), a kto zostanie wysłany na urlop zależy od tego w którym sektorze nastąpi przestój. Jeżeli pracodawca będzie miał jeszcze możliwość wyboru, musi go dokonać na podstawie rozsądnej analizy sytuacji. Pracodawca nie może zatem postępować przypadkowo. Zasadniczo obowiązuje zasada, że w przedsiębiorstwach, w których działają rady zakładowe, skrócenie czasu pracy i uregulowanie szczegółów podlega również współdecydowaniu rady zakładowej. Zatem pracodawca nie może decydować sam.
Ile firm skraca godziny pracy?
Już ponad 470 000 przedsiębiorstw zgłosiło Kurzarbeit. Na razie nie wiadomo ilu osób to dotyczy, lecz szacunki mówią o tym, że będzie to więcej niż 1,4 miliona pracowników. Według informacji instytutu Ifo, w kolejnych trzech miesiącach, że 25,6% wszystkich firm skróci godziny pracy (Kurzarbeit). Jest to najwyższy wynik od 2010 roku. Jeszcze trzy miesiące temu odestek wynosił 15,3%. Problem dotyczy przede wszystkim branży motoryzacyjnej (41%), elektrycznej (32%) oraz firm zajmujących się budową maszyn (33%). Przykładem z branży transportowej jest Lufthansa, która pomiędzy marcem a kwietniem musiała 87 000 skrócić godziny pracy. Wszelkie dane w tej kwestii zapewne nie są ostateczne, gdyż skutki pandemii koronawirusa prawdopodobnie nie zostały jeszcze uwzględnione we wszystkich tych danych.
W dobie kryzysu wszyscy zadają sobie jedno ważne pytanie – ile z dotychczasowego dochodu zostanie na koniec miesiąca, jeśli zostanie skrócony czas pracy? Federalny urząd pracy (Bundesagentur für Arbeit) płaci 60% wynagrodzenia netto, a zatrudnione osoby mające dzieci dostaną 67%. Składki na ubezpieczenie społeczne są w pełni zwracane firmom, jednak KUG będzie wypłacany maksymalnie przez 12 miesięcy. W przypadku innych krajów ta kwota jest znacznie wyższa. W Irlandii, Danii, Holandii i Norwegii KUG wypłacany jest prawie w wysokości 100%. Aby lepiej zrozumieć, jak w Niemczech to wygląda, pomocne są poniższe dwa przykłady.
– Singiel bez dziecka z Turyngii (Klasa podatkowa 1) – jego miesięczny dochód brutto to 4000 euro. Z racji skrócenia godzin pracy firma płaci już tylko 2000 euro. Zatem KUG wynosi w tym przypadku 641,76 euro, które zapłaci państwo.
– Matka z dwójką dzieci z Frankfurtu (Klasa podatkowa 3) – jej miesięczny dochód brutto to 2800 euro. Obecnie z powodu skrócenia godzin pracy dostaje tylko 1000 euro. W tym przypadku państwo dopłaci 882,50 euro.
Jeśli komuś pomimo wypłacenia Kurzarbeitergeld nie starcza pieniędzy na życie, to ma prawo do podstawowego zabezpieczenia finansowego. O to dodatkowe świadczenie państwowe należy jednak wnioskować indywidualnie.
Praca dorywcza
Osoby, którym zostały skrócone godziny pracy, mogą sobie dorabiać w innej pracy – do 100 procent swojego poprzedniego wynagrodzenia, bez obniżania KUG. Zauważono bowiem, że w niektórych firmach skracane są godziny pracy, ponieważ nie ma zleceń, a w innym przedsiębiorstwach jest na odwrót – pilnie poszukiwani są nowi pracownicy. Przykładem są osoby pracujące w pralniach, które nie mają żadnych zleceń, lecz pilnie poszukiwani są ludzie do pralni w szpitalach. Obecnie szczególnie potrzebni są pracownicy w logistyce, rolnictwie i służbie zdrowie, aby zaopatrzenie w Niemczech było odpowiednio zabezpieczone.
Niestety osoby prowadzące własną działalność nie kwalifikują się do świadczenia KUG, ponieważ nie są objęte obowiązkowym ubezpieczeniem na wypadek bezrobocia.