Austriacka Minister ds. Rodziny, Sophie Karmasin (ÖVP), uważa odpowiedź komisarz UE Marianne Thyssen za „lekceważącą i arogancką”: „To niemożliwe, że żądanie spotkało się z kompletnym brakiem zrozumienia i zostało potraktowane jako ,błahostka’”, mówiła Karmasin w jednym z wywiadów. Sprawa dotyczy wysuniętej przez Austrię propozycji dopasowania świadczenia Familienbeihilfe dla dzieci przebywających poza granicami kraju, do poziomu pomocy socjalnej, jaka tam obowiązuje.
W 2015 roku Austria wydała 249 mln euro na 122 000 dzieci mieszkających w innym państwie. Wysokość budżetu przeznaczonego na świadczenie Familienbeihilfe opiewa na osiem mld euro. Minister ds. Rodziny jest przekonana, że indeksacja przyniosłaby oszczędności rzędu 100 mln euro. Thyssen zwróciła jednak uwagę na fakt, że proponowane rozwiązanie byłoby niezgodne z prawem UE i poradziła, by „nie rezygnować z kierowania się sprawiedliwością dla drobnostki”. Karmasin jest oburzona takim stwierdzeniem; jej zdaniem 249 mln euro nie są w żadnym wypadku „drobnostką”, zaś takie podejście do sprawy jest conajmniej „nie w porządku”. Minister nie zamierza rezygnować z postulatu, który w jej ocenie jest „merytorycznie poprawny”.
Z kolei na pytanie czy warto ryzykować unijnym postępowaniem w sprawie naruszenia prawa z powodu oszczędności w kwocie 100 mln euro, polityk odpowiada, że „do tego jeszcze nie doszło” i zaznacza, że na razie chodzi o znalezienie rozwiązania dobrego dla Austrii – w porozumieniu z całą Europą. Sprawa trafi na razie do Rady Społecznej, a w lutym zostanie przedłożona opinia biegłych.
Źródło: derstandard.at