W sumie w 2017 roku w Niemczech w zawodzie opiekunki, pielęgniarki czy położnej pracowało ponad milion osób. Mimo to, zapotrzebowanie nadal jest ogromne. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez organizację branżową Deutscher Pflegerat w RFN brakuje 100.000 osób do pracy przy opiece nad chorymi. Z pomocą może przyjść postęp technologiczny, jednak tylko jeśli zostanie on odpowiednio wykorzystany.
W przyszłości chorzy mają być informowani w szpitalnym łóżku o procesie leczenia i jego alternatywnych formach. Do tego jednak pielęgniarki potrzebowałyby dostępu do danych pacjentów w czasie rzeczywistym, zamiast przeszukiwać tony papierów i akt. Cyfryzacja może uprościć również procesy biurokratyczne m.in. prowadzenie dokumentacji. Z pomocą może przyjść również w zakresie transportu chorych, monitorowania stanu zdrowia oraz planowania wykorzystania zasobów personalnych, o czym poinformował Federalny Instytut ds. Pracy i Techniki (IAT).
Co ciekawe, ten sam instytut krytycznie zapatruje się na wykorzystywanie robotów do opieki nad chorymi i podkreśla, że takie rozwiązanie powinno być drugim wyborem. W tym celu należy poprawić atrakcyjność zawodów związanych z służbą zdrowia i opieką nad osobami starszymi. W ten sposób branża opieki mogłaby zyskać pracowników, którzy stracili pracę w innych zawodach. Roboty mogłyby wspomóc personel szpitalny także w przypadku słabo płatnych godzin nocnych czy zadbać o rozrywkę na oddziałach dziecięcych.
W kontekście cyfryzacji warto wspomnieć, że przeróżne rozwiązania mające ułatwić życie pacjentom i zatrudnionym są co prawda wdrażane lecz w sposób niesystematyczny i niedopasowany do potrzeb jednej i drugiej strony. Rezultatem jest często dodatkowa praca, dodatkowe koszty i frustracja pracowników i pacjentów – twierdzi IAT.
Czy roboty zastąpią zatem opiekunki czy pielęgniarki? Raczej nie, ale mogą znacznie ułatwić im wykonywanie ich pracy, która nie należy do najłatwiejszych.