Senator kraju związkowego, Sandra Scheeres poinformowała, że nakaz noszenia maseczek ochronnych będzie obowiązywał na korytarzach, klatkach schodowych, przerwach i we wspólnych pomieszczeniach. Uczniowie będą mogli odkryć usta i nos w klasach. Także w świetlicach nie trzeba nosić masek.
Badenia-Wirtembergia ogłosiła obowiązek noszenia masek w szkole już kilka dni temu. Ten dotyczy jednak tylko uczniów od piątek klasy wzwyż. W tym landzie młode osoby otrzymają maseczki od władz. Z kolei w Berlinie jeszcze nie wiadomo, czy te będą zapewnione od góry, czy uczniowie będą musieli sami przynieść swoje maseczki.
Scheeres zapewnia także, że od rozpoczęcia nowego roku szkolnego zostanie zapewniona odpowiednia liczba nauczycieli. By do tego doszło, należy zatrudnić 2366 osób. Już z początkiem lipca 1600 nowych nauczycieli podpisało swoje umowy, a w sumie złożono aż 2998 podań o pracę. Mimo to Norman Heise, przewodniczący komisji rodziców jest zaniepokojony. Uważa bowiem, że podział uczniów na mniejsze grupy, mimo wszystko będzie skutkować brakami w kadrze nauczycielskiej. Z badań wynika bowiem, że część nauczycieli przez historię chorób należy do grupy ryzyka i nie jest w stanie podjąć pracy stacjonarnej.
Jakie plany mają z kolei władze rządu w przypadku częściowego zamknięcia szkół? Uczniowie szkół podstawowych będą uczęszczali na zajęcia przez trzy godziny dziennie. Resztę materiału, który otrzymają wcześniej, pociechy będą musiały przerobić w domu. Dodatkowo przez 2,5 godziny dziennie będzie funkcjonowała świetlica.
Więcej na temat powrotu uczniów do szkół w RFN w poniższym artykule:
Tak będzie wyglądał powrót uczniów do szkół w Niemczech
Źródło: bild