Przebieg ataku w Aschaffenburgu – nożownik zaatakował przechodniów i dzieci
Do tragedii doszło w środę o godzinie 11:45 w parku Schöntal, w centrum Aschaffenburga. Mężczyzna uzbrojony w nóż kuchenny zaatakował przypadkowe osoby, w tym grupę dzieci. Jak poinformował Joachim Herrmann, bawarski minister spraw wewnętrznych, sprawca działał „nagle i celowo”. W obronie dzieci zareagowali przechodnie.
Ofiarami śmiertelnymi są dwuletni chłopiec oraz 41-letni mężczyzna. Troje innych osób zostało rannych, w tym jedno dziecko. Policja szybko zareagowała, a napastnik został zatrzymany na miejscu zdarzenia.
Kim były ofiary ataku?
Tragicznie zmarły chłopiec był dzieckiem pochodzenia marokańskiego, natomiast 41-letni mężczyzna, który próbował powstrzymać napastnika, był ojcem małych dzieci i aktywnym członkiem lokalnej wspólnoty ewangelickiej. Jego heroiczne zachowanie, jak podkreśla Herrmann, uratowało życie innym dzieciom. Pośmiertnie zostanie odznaczony bawarskim Medalem Ratowniczym.
Ranne zostało również dwuletnie dziecko z Syrii, które z poważnymi obrażeniami szyi trafiło do szpitala. Stan dziewczynki ustabilizowano, ale leczenie potrwa jeszcze kilka dni. W szpitalu znalazł się również 72-letni mężczyzna z ranami klatki piersiowej oraz 59-letnia opiekunka, która złamała rękę podczas ucieczki. Wszyscy poszkodowani i ich rodziny otrzymują wsparcie psychologiczne.
Nożownik z Aschaffenburga – kim jest sprawca?
Sprawcą tej wstrząsającej tragedii jest 28-letni Afgańczyk, mieszkający w pobliskim ośrodku dla osób ubiegających się o azyl. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez niemiecką prasę, nożownik był już wcześniej znany policji. Afgańczyk był trzykrotnie notowany za akty przemocy i wielokrotnie hospitalizowany psychiatrycznie. W 2022 roku zdiagnozowano u niego schizofrenię, a lekarze przepisali mu leki, po których wrócił do ośrodka. Nie pojawił się jednak na kolejnych wizytach kontrolnych.
Sprawca był objęty postępowaniem azylowym, ale sam je przerwał, co uczyniło go osobą zobowiązaną do wyjazdu z Niemiec. Przeszkody proceduralne uniemożliwiły jednak jego deportację do Bułgarii, gdzie pierwotnie złożył wniosek azylowy.
Motywy i zatrzymanie mordercy
Policja nie znalazła dowodów na motyw islamistyczny, koncentrując się na możliwym wpływie choroby psychicznej. W ośrodku znaleziono leki, ale nie wykryto materiałów wskazujących na radykalne poglądy.
Po ataku sprawca próbował uciekać przez tory kolejowe, ale został zatrzymany przez funkcjonariuszy po 12 minutach.
Reakcje społeczności
Władze miasta i mieszkańcy Aschaffenburga wyrazili głęboki smutek po tragedii. W parku Schöntal odbyły się liczne wiece i nabożeństwa upamiętniające ofiary. Na jednej z uroczystości zgromadziło się ponad 3 tysiące osób.
Jednocześnie wydarzenia te wywołały napięcia polityczne. Skrajnie prawicowe ugrupowania, takie jak AfD, zorganizowały demonstracje, które spotkały się z silnym oporem ze strony lokalnych mieszkańców i organizacji.
Zawiniły procedury?
Tragedia zwróciła uwagę na systemowe problemy w procedurach azylowych. Władze Bawarii i rząd federalny wzajemnie obwiniają się o zaniedbania, które uniemożliwiły deportację sprawcy.
Bawaria twierdzi, że informacja o konieczności wydalenia napłynęła zbyt późno, podczas gdy Berlin wskazuje na błędy władz lokalnych.
Policja apeluje o czujność
Policja ostrzega przed fałszywymi zbiórkami pieniędzy na rzecz ofiar tragedii. W mediach społecznościowych pojawiły się nielegalne apele o wsparcie, które są obecnie badane przez organy ścigania.
Źródło: BR
Foto: Pixabay