26 000 kierowców traci swoje prawo jazdy z powodu jazdy po pijanemu. Co czwarty z nich prowadzi dalej, a 4 000 osób po raz kolejny przyłapano na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu. Za pomocą urządzeń Alkolock austriacki Minister Transportu chce walczyć z tym problemem.
Leichtfired potwierdził wprowadzenie nowego rozwiązania w prasie: „pierwsze systemy zastosujemy już w 2017 roku“. Polityk nie obawia się, że rozwiązanie pójdzie bardzo łatwo obejść.
Pomysł spotkał się z bardzo różnorodnym odbiorem kierowców. Jedni uważają, że to świetne rozwiązanie, inni natomiast, że to „kolejny krok w stronę przejęcia kontroli nad wszystkim.”
Przyłapani kierowcy będą mogli prowadzić samochód, jednak okres ograniczonego zaufania z Alkolockiem będzie trwał dwa razy dłużej niż w przypadku skonfiskowania prawa jazdy. Delikwenci będą musieli pokryć koszty rzędu 2 500 euro z własnej kieszeni. Do tego dochodzi 300 euro za montaż i demontaż urządzenia, oraz 100 euro za wystawienie nowego prawa jazdy. Poza tym w dokumencie znajdzie się kod 69, który będzie informował o przypadku kierowcy. Alkolock odblokuje samochód, zezwalając na jego prowadzenie, jeżeli w oddechu kierowcy nie zostanie wykryta obecność alkoholu.
Udział w programie Alko-Lock jest dobrowolny. Ma on za zadanie pomóc kierowcom, którzy prowadzą samochód także służbowo.
Źródło: Heute
Photo by Wikipedia