Sezon narciarski 2004/2005 był przełomowy. Po wprowadzonych wówczas pierwszych podwyżkach, ceny w przeciągu kilku lat wzrosły o średnio 44 procent!

Zgodnie z danymi Stowarzyszenia ds. Informacji Konsumenckiej VKI ceny karnetów 6-dniowych zdrożały „jak zawsze”. W tym sezonie dorośli będą musieli pogodzić się z podwyżkami rzędu 3,2 procent.

Za karnet dzienny dla osoby dorosłej należy zapłacić od 15 do 53 euro. W Dolnej Austrii na stoku Schneeberg za 15 euro mogą szaleć również młodzież i dzieci. Cena wzrasta do 25 euro, jeżeli zostaje uruchomiony wyciąg krzesełkowy.

Najdrożej jest na stokach Arlbergu, Silvretta Montafon (51 euro), Ischgl/Samnaun (52 euro), Sölden (52 Euro), Zillertal (50,50/51/51,50), Saalbach-Hinterglemm-Leogang-Fieberbrunn (52), Schmittenhöhe, Ski-Amade-Flachau-Wagrain, jak również Ski-Amade-Hauser Kaibling (50).

Z kolei 25 euro wystarczy na Schneeberg, Wenigzell (20,50 euro), Raggal/Großes Walsertal (21,50), Königsberg-Hollenstein (24) i Frauenalpe/Murau (25).

Pod względem wielkości zwycięża region Alberg Saalbach/Fieberbrunn, gdzie łączna długość stoków sięga 305 kilometrów. Za jego śladem idą inne miejscowości, które planują połączyć swoje trasy narciarskie – np. Kitzbühel z Salzburgiem czy Ötztal z Pitztal w Tyrolu.

Źródło: Kurier