Mieszkańcy Szwajcarii lubujący się w ekologicznych produktach muszą głęboko sięgnąć do kieszeni. Z danych federalnego urzędu ds. rolnictwa (niem. Bundesamt für Landwirtschaft) wynika, że ekologiczna żywność w Niemczech oraz Austrii jest dwa razy tańsza niż w Szwajcarii.
Za koszyk z 19 produktami bio (np. mięso, warzywa, owoce, produkty mleczne, jajka, mąka) mieszkańcy Szwajcarii zapłacą o 79% więcej niż w Austrii oraz o 88% więcej niż w Niemczech. Na różnicę cen nie wpływa jakość produktów, bowiem standardy ekologiczne są na całym świecie podobne. Zatem dlaczego w szwajcarskie ceny są znacznie wyższe? Według danych federalnego urzędu ds. rolnictwa (niem. Bundesamt für Landwirtschaft) powodem tego jest specyfika kraju. Zatem m.in. wyższe płace mają wpływ na droższą produkcję produktów. Rolnicy uprawiający ekologiczną marchewkę, czy cebulę muszą poświęcić dużo czasu na ręczne usuwanie chwastów, nie ma tutaj mowy o szybkich opryskach. Inne czynniki wpływające na produkcję, takie jak gleba i nasiona, są również droższe w Szwajcarii niż w krajach sąsiednich. Ponadto, lokalne gospodarstwa rolne są zazwyczaj mniejsze, co sprawia, że produkcja jest mniej wydajna. Inną charakterystyczną cechą Szwajcarii jest zabezpieczenie lokalnego rolnictwa wysokimi cłami granicznymi dla zagranicznych produktów rolnych, co powoduje, że żywność jest droższa.
Również szwajcarski rynek mleka oraz krajowe warzywa i owoce są w znacznym stopniu zabezpieczone. OECD szacuje skutki cenowe tego zamknięcia rynku na 3,7 miliarda franków rocznie. Jednak nawet ekologiczne banany i ekologiczne pomarańcze, na które nie ma prawie żadnych ceł, są o prawie 50% droższe niż w krajach sąsiednich.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na ceny jest mała konkurencja między markami ekologicznymi, bowiem w Szwajcarii rynek produktów ekologicznych jest zdominowany przez Bio Suisse i Knospe. Etykieta Knospe nie jest bardziej rygorystyczna pod względem upraw niż etykiety w Austrii i Niemczech, ale stawia wyższe wymagania dotyczące przetwarzania, jakości i trwałości produktów, co prowadzi do wyższych cen.
Ponadto należy pamiętać o specyfice sklepów detalicznych w Szwajcarii. Migros, Coop i pozostałe dyskonty muszą więcej płacić za wynajem sklepów oraz wynagrodzenia swoich pracowników niż ich konkurenci za granicą. Według badań stanowią one około 25% kosztów w szwajcarskim handlu detalicznym. Ogromne różnice cenowe należy jednak interpretować ostrożnie, ponieważ np. w Niemczech dyskonty mają większy udział w rynku. Dzięki temu są one w stanie bardziej obniżyć ceny.
Źródło: 20min
