Wraz z rozpoczęciem tygodnia w Austrii wprowadzono obowiązek noszenia maseczek ochronnych w supermarketach i drogeriach. Koncern Rewe, do którego należą takie sieci jak Billa, Merkur, Penny, Bipa i Adeg, pobiera opłatę o wysokości 1 euro. Zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia koncern rozdał pierwszą partię masek za darmo. Teraz klienci mogą przeżyć niemałe zaskoczenie, bowiem naliczane są opłaty o wysokości 1 euro za sztukę. Koncern tłumaczy, że ma to być forma przypomnienia, by używać towaru, którego brakuje na całym świecie, z rozwagą.
Decyzja ta była dla wielu osób zaskakująca. Większość myślała bowiem, że maski będą zapewniane bezpłatnie. Kanclerz Austrii, Sebastian Kurz podkreślił jednak, że supermarkety mogą pobierać opłatę za maski, jeśli nie przynosi im to zysku. Maski mogą być więc oferowane po cenie kosztów własnych. Koncern Rewe podkreślił, że 1 euro to opłata, która nie pozwala na wyrównanie kosztó, nie ujawnił jednak ich wysokości.
Nowe regulacje przewidują także, by przy wejściach do wszystkich supermarketów znajdowały się płyny do dezynfekcji, a wszystkie wózki były na bieżąco czyszczone. Aktualnie brakuje jednak w kraju zarówno masek, jak i płynów oraz żeli. Rewe podkreśla więc, że stosowanie się do tych regulacji nie jest łatwe.
Warto wspomnieć, że w sklepach w których powierzchnia użytkowa przeznaczona dla klientów jest mniejsza niż 400 m2, nie ma obowiązku noszenia przez wszystkich maseczek.
Źródło: diepresse
